Ech... powiem tylko krótko że nie ma nas, bo ostatnio czego się nie tkniemy to się piepszy. Wojtek miał pojechać na klinikę jeździecką prowadzoną przez Kyrę Kyrklund, bilet kupiony, wszystko gotowe… i nie pojechał. Dziś mieliśmy być razem z psami na rewelacyjnych końskich zawodach i serii wykładów z zakresu jeździectwa naturalnego w Zbrosławicach i... i dupa za przeproszeniem! Jutro czeka nas (dla odmiany) psia wystawa klubowa… zastanawiam się tylko, co tym razem się stanie i nie dotrzemy… grrrr… idę sobie potupać nóżką obutą w gumofilca (w gumofilc?) i pozaciskać piąstki ze złości. A no i jeszcze zrobię się czerwona na uszkach i policzkach jak burak! Burak ćwikłowy! Tylko jeszcze nie zdecydowałam która odmiana. Zastanawiam się pomiędzy Czerwona Kula NEO a Wodan Beyo Zaden, ale ta druga raczej nie, bo napisali że jest mocno plenna, a ja z plennością, to raczej mam nie po drodze. Z resztą Czerwona Kula NEO brzmi lepiej, bo jest NEO, a teraz podobno dobrze jest być NEO.
Serdecznie pozdrawiam,
Czerwona Kula NEO ;)