poniedziałek, 4 kwietnia 2011

PRZEPRASZAM PANIĄ, CZY TO JEST WILK?

Z wilczakiem nie da się spacerować  "aspołecznie". Człap, człap, człap, człapię sobie razem z Lu we wczesnowiosenny, wietrzny i zimny dzień nad Wisłą. Lu eksploruje otoczenie, ja poowijana w 100 szalików i 5 czapek nie eksploruję niczego. Nagle zatrzymuje mnie pan:
-Przepraszam panią, czy to wilk?
-Nie, proszę pana - odpowiadam uprzejmie - to wilczak czechosłowacki. Taka rasa psa...- Opowiedziałam  pokrótce o wilczakach, pan pocmokał, pogłaskał, pozachwycał się i poszłam dalej. Po chwili:
- Przepraszam panią, czy to wilk? - zapytuje kobieta z dzieckiem.
- Nie proszę pani, to wilczak czechosłwacki...itd. itd. powtórka sprzed chwili - odpowiedziałam grzecznie i uprzejmie, bo ja grzeczna i uprzejma jestem z natury:). Pięć minut później:
- Przepraszam panią, czy to wilk?  - pyta dwóch chłopaków
-Nie, to wilczak czechosłowacki... -  ple, ple, ple, opowiadam dalej, bliska wytatuowania sobie na czole"nie, to nie wilk". Chwilę później, grupa nastolatek:
- Przepraszam, czy to wilk?
- Nie, to wilczak czechosłowacki...ple,ple,ple opowiadam.
Przeszłyśmy może z 500 metrów:
- Przepraszam, czy to wilk?
- Nie, to wilczak czechosłowacki...ple,ple ple
...
- Przepraszam,czy to wilk?
- Nie, to wilczak czechosłowacki...trala lala la
...
- Przepraszam, czy to wilk?
- Nie, to wilczak czechosłowacki...pi pirim pim pim..
...
- Przepraszam, czy to wilk?
- Nie, to wilczak czechosłowacki...itd
...
- Przepraszam...-zagaduje młody chłopak. Przerywam mu w pół zdania:
- Nie. To nie wilk. To wilczak czechosłowacki.Taka rasa psa.
-Acha...tak...fajny pies...- chłopak patrzy na mnie tak trochę jak na wariatkę - O godzinę chciałem zapytać, bo mi się komórka rozładowała...

Noooo, ludzie to jednak potrafią zaskakiwać!

18 komentarzy:

  1. hahaha popłakałam się ze śmiechu :))) Miło taką przeczytaną historyjką rozpoczynać dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam Twoje posy to wilczaki czechosłowackie?

    OdpowiedzUsuń
  3. buhahahahh zart taki z rana-przepraszam.
    NA powaznie- strasznie sie cieszę, że do mnie trafiłas, bo... ja chce mieć kiedys wilczaka. Wilczak to miał byc mój pierwszy mój pies, ale sie probiło ucierłam z waliza w reku za miłością zycia mego i tamiłośc mi Hektora sprawiła. Myslę, że jak opanuje juz to swoje zycie to kiedys z pewnością Wilczaka też będe miaal.
    a i dziękuje za dołaczenie do grona belgowa.
    Ide czytac Was dalej
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa-jeszcze na koniec, czy istnieje taka szansa abyscie zainstalowali na swoim blogu mozliwosc obserwacji Waszego bloga? Z góry dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy spacerowaliśmy kiedyś z Furią, Białasami, Maksem i Żabką zatrzymał się obok nas samochód (niedaleko Waszego domu), wyjrzał facet i zapytał:
    - Przepraszam, czy to Husky?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki dziewczyny:):)
    Hannah, z rozpędu bym odpowiedziała, że to nie wilczak tylko wilczak;);)
    A w ogóle, to chciałam Ci powiedzieć,że jak zobaczyłam Guapę przynoszącą maliny i zestawiłam ją z burymi KARCZUJĄCYMI sad, to Ty masz anioła a nie psa:):)
    haha,Ania, husky też się zdarza,ale rzadziej niż wilk:)Chociaż na naszej dotychczasowej liście "wilczak jako inna rasa" nieustannie pierwsze miejsce zajmuje"foxterier":)Serio,serio:) A co do zainteresowania, to ciekawe zjawisko: kilka razy powiedziałam na "przepraszam,czy to wilk",że to nie wilk, tylko zwykły kundelek ze schroniska wzięty. Nie uwierzysz, jak szybko zainteresowanie opada;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaaaaaaa...Hannah, no i idę się edukować jak to z tym "obserwowacielem" jest;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ago-brago, uwielbiam Twoje opowiastki;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam! Niedawno natrafiłam na tego bloga i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba! Wilczaki bardzo mi się podobają, w ogóle cenię rasy mało zmienione przez człowieka [yorki? pekińczyki? nie dla mnie]. Kocham też konie, więc ciekawa jestem następnych notatek. ;) Ta jest świetna. :D
    [Mój blog to niezagrana-nuta.blog.onet.pl]

    Pozdrawiam!
    Misha

    OdpowiedzUsuń
  10. Wariatka! A jaka zarozumiała;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle opowiastka pierwsza klasa ;) :D
    Co do foxteriera... hmm no cóż z przykrością zawiadamiam, że takowy z waszego miotu wyszedł ;) :P dla przypomnienia zdjęcie ;) https://picasaweb.google.com/Wilaszczuk/RazemZCioteczkaRunda2#5595885670287744210

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajna historyjka i jestem zachwycona wilczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, bardzo męczące ciągle odpowiadać na to samo ;)
    Śliczne zwierzęta!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajna historia, nie wspominając o tym że chyba każdy marzy o tym żeby mieć przy boku taką Lunę lub Furię

    OdpowiedzUsuń
  15. Proboje sie jakos odnalesc na blogspocie, jestem tu od niedawna. Trafilam tu wpisujac w google fraze blogspot konie:) Piekne psy, ja zajmuje sie fotografia psow :) zapraszam do moich galerii:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny blog :)
    Obserwuję i liczę na rewanż :)
    koniesajaktlenniedasiebeznichzyc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń