środa, 3 listopada 2010

O SEXTURYSTCE I BYCIU MACOCHĄ

No i wyszło na to, że wszędzie się pochwaliliśmy, tylko nie u siebie:)
Tak się wcześniej nie przyznawaliśmy, ale od jakiegoś czasu nasze marzenia o domowej hodowli wilczaków zaczęły nabierać kształtów realnych:) Mamy hodowlany przydomek ("Wilk z baśni") i od dłuższego czasu też rozglądamy się za chłopakiem dla Furii. Nasze wakacyjne wyjazdy, to nie tylko Chorwacja, ale i...Słowacja (no mało egzotycznie, mało;) ), a dokładniej, byliśmy zapoznać się z Furii chłopakiem - przepięknym Hitt'em spod Dumbiera. 
W ostatnich dniach Furia doszła do wniosku, że nie może tak być, żeby wakacjowała tylko Luna i jej też się fajny wyjazd należy! Luna to dziecko, ale ona jest dorosła i ma być 'sexwyjazd' bo jak nie, to ona się zakocha w Kreciku-Jamniku z za płotu i koniec! I ma w nosie, że my sobie uważamy, że Krecik to nieodpowiedni kawaler dla burej panienki! Cóż było robić. Zapakowaliśmy więc naszą "sexturystkę" do auta i pojechaliśmy na Słowację. Hitt wyraźnie się spodobał, uczucie było obustronne,więc teraz trzymamy kciuki i czekamy na wynik USG za miesiąc:)
Szanowna para razem wygląda tak:
Nasza Fusiejka z narzeczonym:)  (Kalaratri z Peronówki i Hitt spod Dumbiera)

A tak w ogóle, to dorobiliśmy się te strony "hodowlowej" - tam w kolejnych zakładkach więcej  i o naszych dziewczynach i o przyszłym tacie małych "Wilków z baśni" czy niedługo-miejmy nadzieję- o samych małych burych kurduplach:). Zapraszamy o tu:


Swoją drogą, nie wiem jak Luna wytrzyma to wszytko nerwowo bo na dobrą sprawę, Furiowy amant to Lunki tata, czyli Furia co? Macocha:) Fajnie. Dorastająca nastolatka w okresie buntu i kobieta jej ojca pod jednym dachem. Już widzę te pyskówki Lu: "Nie będziesz mi mówić co mam robić! Nie jesteś moją matką!" , "Nie myśl sobie,że skoro sypiasz z moim ojcem, to możesz mi rozkazywać!" W co myśmy się wpakowali!;)



10 komentarzy:

  1. :D cóż będzie jeszcze tylko bardziej zabawnie :D młodzież w okresie buntu potrafi pięknie starszych rozstawiać po kontach. Znam to z naszego psiego "podwórka". Tzn Daisy była pierwsza, przyszła Mistka i upatrzyła sobie Daisy jako swoją maskotkę do gryzienia (bo skoro mebli i kapci nie wolno to może chociaż innego psa. Daisy znosiła to dzielnie nie przejmując się tym że na jej uchu wisi jakaś mała biała kulka :D
    Później przyszła Lilka (Mistka w tym czasie wydoroślała,)no i Lilka umyśliła sobie, że Mistka będzie jej maskotką, kością, koniem, leżanką....bo przecież można ją z powodzeniem szarpać za uszy, gryźć, jeździć na niej wierzchem ale i leżeć na niej!!!
    Mistka wie jednak, że to taka karma :D i dzielnie się na to godzi.
    Ale co najgorsze mała Lilka ważąca z 6 kg potrafi sobie poradzić nie tylko z Mistką ale i z ważącą ponad 20kg Daisy! Wystarczy że mała cwaniara warknie i zostaje sama przy miskach :D Ale przed człowiekami to ona udaje taką kochaną, grzeczną, bezbronną i broń Boże agresywną ;)
    Ale to wszystko nic, już obmyślamy co by pasowało do naszej mieszanki rasowej w domu... typujemy china japońskiego :D
    NataszkaR

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy kciuki za owocną sekswizytę. Furia nie zakocha się w Kreciku. Nie ma mowy. On nie jest w jej typie. Czy wiesz, że w czasie naszych wczasów u Was Mańki sprały krecika? Wszedł na pastwisko (nasze czyli Wasze), a tam akurat białe integrowały się z końmi. Nie zdzierżyły, jak się domyślasz, by obcy pies pałętał się wśród ich zabawek (koni Waszych), na ich wybiegu (niby Waszym pastwisku). Pogoniły za Krecikiem, dopadły na na jego terenie i stłukły. Pani od Krecika zmartwiła się, że go musi znowu kąpać, bo się w czasie bijatki ubrudził.
    Zatem, jak mogłaby Furia w takim słabeuszu się zakochać. No jak się pytam? Co innego Maniutek. Wilczak, i alfa, i przystojny, i męski. No co innego od razu. Tylko brać i się zakochać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nataszka, a kto powiedział,że to najmniejsze ma być bezbronne!;) ja jestem mniejsza od Wojtka a proszę jak sobie świetnie radzę;) (myślałby kto;) ) Nie mam bladego pojęcia jakie z charakteru są chiny, ale wizualnie,to taka trochę Mistka trochę Lilka;)Będzie pasował, jasne;) jak się tylko potrafi dobrze za ucho uwiesić, to będzie pasował;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ania, tak jest!Oczywiście, że wiem że Maniutek z Karolkiem natłukły Krecikowi, bo pan Krecikowy powiedział "O,to te małe blondyny już pojechały?" i z jego miny można było wyczytać wyraźną ulgę;)No ale co się Parsonom dziwić! Ich konie, ich pastwisko, ich pańcia, no normalnie każdy by natłukł,no każdy!:)
    PS. Widziałaś,że Muchy sobie zrobiły w lecznicy bar do tańczenia oraz picia?!

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo właśnie.. żeby się gdzieś "pokątnie" po jakichś portalach dowiadywać ;) Jeszcze raz gratuluje i też trzymam mocno kciuki za owoce sexturystyki :D Nazwa hodowli jest fantastyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sarenzir,dzięki:) Najważniejsze,żeby potem, jak już będą, do fajnych domków trafiły:)Powoli myślę też nad imionami,ale to się wszytko wyklaruje dopiero jak będą maluchy:)Póki co są dwie równoległe linie pomysłów i prawdopodobnie obydwie na "A", ale to się jeszcze może 100000x zmienić;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wariaty! Ależ żeście sobie wymyślili, żeby zagmatwać rodzinne więzi, nie miała baba kłopotu;]
    A swoja droga nie dziwne że na niego poleciała, w sumie kawał fajnego chłopa z niego!

    OdpowiedzUsuń
  8. folkmyself - uprzejmie zwracam uwagę, że Furia też sroce spod ogona nie wypadła, i dobrze wychowana, zgrabna, bura, i w dodatku z baśni

    OdpowiedzUsuń
  9. propozycja na A: Agdzietycholernykundlupolazłeś

    OdpowiedzUsuń
  10. folkmyself, nie dość, że na niego poleciała, to jeszcze złożyła wniosek,że ona odda Lunę(zdrada jak nic!), a żeby Hitta w zamian przywieźć:) Dziś z okazji niespełnionych żądań wyła od rana:)
    Ania, propozycja na A super!:):) W podobnym klimacie mógłby się kształtować np miot na "K"!:)Tylko nie wiem, co na to związek kynologiczny;)

    OdpowiedzUsuń