środa, 4 sierpnia 2010

WYJAZD NA WAKACJE!

Czekam z niecierpliwością na towarzystwo w składzie: dwa parsony, jeden spaniel, jeden rottweiler oraz jeden mój ulubiony lenartowski rajdżnos (jeśli dobrze zapamiętałam);) no i oczywiście czekam na ludzi, których psy ze sobą przywiozą:) A my? A my od poniedziałku pakujemy walizki, bierzemy Lunię pod pachę i jedziemy na Chorwację, po drodze zahaczając o wilczakowy letni obóz szkoleniowy na Słowacji w Havranovie - niestety tylko przejazdem,przywitać się i pooglądać psy :) 
Po całym dniu padam z nóg więc dziś króciutko. Powiem tylko, że po wakacjach będzie kilka nowinek :)
 I TO JAKICH!:)

Lunia bardzo przeżywa, odlicza czas od wyjazdu i od kilku dni się pakuje:
"Czekaaaaaaaaaj!! Nie zamykaj walizki! Tą poduszkę jeszcze mi weź!"

5 komentarzy:

  1. a Furia nie markotna że zostaje? :) Wspaniałych wakacji życzę !

    OdpowiedzUsuń
  2. E gdzie tam;););) Furia się szykuje na imprezę!;) w końcu 5 psów do niej i do Żaby przyjedzie:)Z tego trzy to FACECI!;)
    Po cichu mi też mówiła, że liczy,że tak się może zdarzyć....przypadkiem oczywiście...że możemy zapomnieć Luni zapakować do auta w drodze powrotnej i żebyśmy się nie krępowali w tym względzie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A no i dzięki za życzenia:) Pochwalimy się na blogu zdjęciami jak wrócimy, chociaż pewnie monotematyczne będą: Lu goni kraba, krab goni Lu, lu goni kraba, krab go ni lu...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż boję się pomyśleć co ona ma w walizce...
    Bawcie sie dobrze, no i niech "pilnowacze" będą dzielni i silni psychicznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już prawie po wakacjach jestem, woziłam się z kotem. Co ciekawe, kot w domu nienawidzi obcych, nie da się dotknąć i syczy, a na wyjeździe językowym, gdzie byłam wychowawcą, dał się wszystkim głaskać, nawet po brzuszku! Także wyjazdy socjalizują, czego i Wam życzę (w sensie, że pies się zsocjalizuje, nie Wy) :)

    OdpowiedzUsuń