Ha ha :D biedna Furia :D ale zaraz zaraz kiedyś to Fu zaczepiała wszystkich do swojego rodzaju zabawy :D np obgryzania ludziom rąk :D przyszła kryska.... ;) NataszkaR
Sarenzir, no Lu to już kawał baby jest;)Tylko móżdżek nie nadąża za resztą;)A co do bawienia się INACZEJ, to one generalnie bawią się "INACZEJ" - najchętniej w "wynoszenie ze spiżarki butelek z nalewką na czas" i kto po drodze wyjmie korek, ten ma dodatkowe punkty, albo w " zdejmowanie prania na czas ze sznurka oraz kota z parapetu"(kot jest podwójnie punktowany i liczy się w konkurencji jak 3 koszule i para majtek;) No mówię Ci, kopalnia pomysłów w tych burych główkach;)
Ejjj nooo weź no się pobaw;] Biedna Furia... Znam ten schemat doskonale, Anuk dręczy i Uszka i świnkę... I domagam się głośno notki w temacie "pomysły Lu i Furii na twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu"
Wiedziałam dlaczego lubię Wilczaki hahahaah :D! Zauważyłam na spacerach, ze w zabawie psy tej samej rasy potęgują swoje cechy, czytając Wasze opowieści o Lu i Furii zastanawiam się ile czasu zostałoby mi na ocalenie rzeczy z mieszkania gdybym miała dwa spaniele? :))))) Chyba na drugiego spaniela poczekam jednak na większy metraż ;)
ha,ha,ha folkmyself, a doprecyzuj, bo "na twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu SWOJEGO" czy na "twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu PAŃCI";););) bo one mi świetnie potrafią zagospodarować czas, tylko nie wiem, czy zbieranie z podłogi strzępków które kiedyś były pięcioma rolkami papieru toaletowego to już twórcze zajęcie...chociaż mając na uwadze liczne i wymyślne zestawienia słów uznanych ogólnie za obelżywe, to tak, to już jest twórcze zajęcie;) (PS Nie chce mi dodawać komentarzy na Twoim blogu:/ )
Małgosia -dzięki:)Mentosa proszę wyściskać oraz najmłodszego w rodzinie także:):):)(gratulacje:) ) Sarenzir - jakieś 3 sekundy w czasie których spaniele ustaliłyby co i w jakiej kolejności będą niszczyć ;)
Anonimie drogi, kimkolwiek jesteś: otóż ŻYJĘ:):):). Żyję dokładnie od jakichś może ja wiem, czterech, pięciu dni:)Jak długo mi się uda pożyć, tego nie wiem, ale podobno kawa w dużych ilościach zabija, więc perspektywy mam raczej takie nietego...;);)
Kawa wypłukuje magnez z organizmu, a wypłukany magnez to zwiększona potliwość organizmu oraz bardzo bolesne skurcze łydek,szczególnie nocą dające sie we znaki w najmiej spodziewanym, najczęściej intymnym momencie:-) Co do tych 4, 5 dni, to według mojej wiedzy żyjesz znacznie dłużej, ale wiem, wiem, kobiecie wieku się nie wypomina... Niezmiennie zaskoczona/-y faktem, że zyjesz!!! Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg korespondencyji.....
W ramach korespondencji zapraszam serdecznie pod adres mój prywatny, a wtedy solennie przyrzekam się upokorzyć i powiedzieć, że gardzę sobą za brak kontaktu oraz wstyd mi i że przepraszam strasznie ale to strasznie!:)A i nawet się kawą podzielę, z mojego prywatnego i osobistego kubka w drodze wyjątku - TAK mi będzie głupio:) No to teraz czekam i dłonie mi się pocą (z nerwów i z nadmiaru kawy;) )
Adres prywatny? To mąż wie, co obcym;-) proponujesz?? Rozwiązłe te....sznurowadła w Żydowie! Z kubkiem będzie problem, bo to niehigieniczne jest, zwłaszcza teraz w te upały mnoży się dziadostwo wszelkie i czeka na wilgoci ochłap, a potem rośnie.....
Hej Aga! Postanowiłąm sie samoistnie i bezpłatnie zdemaskować:-) To ja Aśka od Głupot z Rabki! Mam nadzieję,że wybaczysz mi, że pokalałam Twój blog a w ramach przeprosin dam Ci łyka kawy z mojego kubka!!! Pozdrawiam wyjątkowo chłodno, bo gorąca mamy dość! PA!
Aśko od Głupot Ty kochana moja!!!:):):) nawet nie wiesz, jak mi miło,że Ty to TY:) Bo ja bym się dalej gryzła, jak do Ciebie napisać...a z resztą zerknij na maila:), tam się samoubiczowałam dostatecznie:) Co do bloga kalaj ta, kalaj ta do woli w dowolnie wybrany sposób:) Na kawy łyk się zapisuję w takim razie, bez względu na higieniczność całej sprawy:) Straaaaaaaaaaaaaaaaasznie, ale to straaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie Cię ściskam:)
Ha ha :D biedna Furia :D ale zaraz zaraz kiedyś to Fu zaczepiała wszystkich do swojego rodzaju zabawy :D np obgryzania ludziom rąk :D przyszła kryska.... ;)
OdpowiedzUsuńNataszkaR
hyhyhy, no:):):) ciekawe kiedy kryska na Lunię przyjdzie;);)
OdpowiedzUsuńooo! jaka ona już duża jest -teraz dopiero to widać :) Furia bawi się po prostu inaczej :))))
OdpowiedzUsuńSarenzir, no Lu to już kawał baby jest;)Tylko móżdżek nie nadąża za resztą;)A co do bawienia się INACZEJ, to one generalnie bawią się "INACZEJ" - najchętniej w "wynoszenie ze spiżarki butelek z nalewką na czas" i kto po drodze wyjmie korek, ten ma dodatkowe punkty, albo w " zdejmowanie prania na czas ze sznurka oraz kota z parapetu"(kot jest podwójnie punktowany i liczy się w konkurencji jak 3 koszule i para majtek;) No mówię Ci, kopalnia pomysłów w tych burych główkach;)
OdpowiedzUsuńEjjj nooo weź no się pobaw;]
OdpowiedzUsuńBiedna Furia... Znam ten schemat doskonale, Anuk dręczy i Uszka i świnkę...
I domagam się głośno notki w temacie "pomysły Lu i Furii na twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu"
boskie zdjecie :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam dlaczego lubię Wilczaki hahahaah :D! Zauważyłam na spacerach, ze w zabawie psy tej samej rasy potęgują swoje cechy, czytając Wasze opowieści o Lu i Furii zastanawiam się ile czasu zostałoby mi na ocalenie rzeczy z mieszkania gdybym miała dwa spaniele? :))))) Chyba na drugiego spaniela poczekam jednak na większy metraż ;)
OdpowiedzUsuńha,ha,ha folkmyself, a doprecyzuj, bo "na twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu SWOJEGO" czy na "twórcze i kreatywne zagospodarowanie czasu PAŃCI";););) bo one mi świetnie potrafią zagospodarować czas, tylko nie wiem, czy zbieranie z podłogi strzępków które kiedyś były pięcioma rolkami papieru toaletowego to już twórcze zajęcie...chociaż mając na uwadze liczne i wymyślne zestawienia słów uznanych ogólnie za obelżywe, to tak, to już jest twórcze zajęcie;) (PS Nie chce mi dodawać komentarzy na Twoim blogu:/ )
OdpowiedzUsuńMałgosia -dzięki:)Mentosa proszę wyściskać oraz najmłodszego w rodzinie także:):):)(gratulacje:) )
Sarenzir - jakieś 3 sekundy w czasie których spaniele ustaliłyby co i w jakiej kolejności będą niszczyć ;)
A więc Ty żyjesz? Miła niespodzianka:-)Hi, hi, hi.....sorry, ale nie mogłam się powstrzymać:-)
OdpowiedzUsuńAnonimie drogi, kimkolwiek jesteś: otóż ŻYJĘ:):):). Żyję dokładnie od jakichś może ja wiem, czterech, pięciu dni:)Jak długo mi się uda pożyć, tego nie wiem, ale podobno kawa w dużych ilościach zabija, więc perspektywy mam raczej takie nietego...;);)
OdpowiedzUsuńKawa wypłukuje magnez z organizmu, a wypłukany magnez to zwiększona potliwość organizmu oraz bardzo bolesne skurcze łydek,szczególnie nocą dające sie we znaki w najmiej spodziewanym, najczęściej intymnym momencie:-)
OdpowiedzUsuńCo do tych 4, 5 dni, to według mojej wiedzy żyjesz znacznie dłużej, ale wiem, wiem, kobiecie wieku się nie wypomina...
Niezmiennie zaskoczona/-y faktem, że zyjesz!!!
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg korespondencyji.....
W ramach korespondencji zapraszam serdecznie pod adres mój prywatny, a wtedy solennie przyrzekam się upokorzyć i powiedzieć, że gardzę sobą za brak kontaktu oraz wstyd mi i że przepraszam strasznie ale to strasznie!:)A i nawet się kawą podzielę, z mojego prywatnego i osobistego kubka w drodze wyjątku - TAK mi będzie głupio:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz czekam i dłonie mi się pocą (z nerwów i z nadmiaru kawy;) )
Adres prywatny? To mąż wie, co obcym;-) proponujesz?? Rozwiązłe te....sznurowadła w Żydowie!
OdpowiedzUsuńZ kubkiem będzie problem, bo to niehigieniczne jest, zwłaszcza teraz w te upały mnoży się dziadostwo wszelkie i czeka na wilgoci ochłap, a potem rośnie.....
Hej Aga! Postanowiłąm sie samoistnie i bezpłatnie zdemaskować:-) To ja Aśka od Głupot z Rabki! Mam nadzieję,że wybaczysz mi, że pokalałam Twój blog a w ramach przeprosin dam Ci łyka kawy z mojego kubka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wyjątkowo chłodno, bo gorąca mamy dość! PA!
Aśko od Głupot Ty kochana moja!!!:):):) nawet nie wiesz, jak mi miło,że Ty to TY:) Bo ja bym się dalej gryzła, jak do Ciebie napisać...a z resztą zerknij na maila:), tam się samoubiczowałam dostatecznie:) Co do bloga kalaj ta, kalaj ta do woli w dowolnie wybrany sposób:) Na kawy łyk się zapisuję w takim razie, bez względu na higieniczność całej sprawy:)
OdpowiedzUsuńStraaaaaaaaaaaaaaaaasznie, ale to straaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie Cię ściskam:)