O wampirach będzie następnym razem, dzisiaj tylko o tym, jaki fajny można sobie wyhodować na wampiry czosnek! U mnie już w postaci zgrabnego warkoczyka wisi w kuchni, a taki był śliczny,zielony w czerwcu:
Pewnie spodziewacie się "wielkiego najazdu wampirów",skoro macie taką ilośc czosnku.Jak widać, działacie wg zasady "przezorny zawsze ubezpieczony". A tak na marginesie:byłam u Was tyle razy , ale plantacji czosnku nigdzie nie widziałam.Pewnie już od wiosny był na grządkach odpowiednio ukryty.Pozdrawiam, mama I.
Pewnie spodziewacie się "wielkiego najazdu wampirów",skoro macie taką ilośc czosnku.Jak widać, działacie wg zasady "przezorny zawsze ubezpieczony". A tak na marginesie:byłam u Was tyle razy , ale plantacji czosnku nigdzie nie widziałam.Pewnie już od wiosny był na grządkach odpowiednio ukryty.Pozdrawiam, mama I.
OdpowiedzUsuńTak jest, plantacja czosnku była sprytnie ukryta zaraz za plantacją piołunu i hyzopu na absynt;)
OdpowiedzUsuńfajny zwierzyniec macie;]
OdpowiedzUsuńhttp://sadtriiis.mylog.pl/