Furia: "Nie rozumiem... co robicie?"
Aga: "To jest, Fusiu, choinka. Ją się ubiera ozdobami. O taką ozdobę teraz powiesimy."
Aga: „O widzisz? Tak się ją wiesza…”
Aga: „…i wisi ślicznie….”
Fu: „No faktycznie.Wisi…”
Fu: „…A jakby tak pociągnąć za tą gałązkę…? Stanie się coś?”
Fu: „Jeeeeeeeeeeeeeej…. ale piękna ta choinka…”
Koty też podziwiały...
A wieczorem jedni pod choinką czekali na Aniołka by skutecznie podprowadzić wszystkie przyniesione przez niego prezenty, a inni zmęczeni wieszaniem ozdób grzali się przy piecu…
P.S.1. A w przygotowaniu notka o końskich spacerach częściowo „bezlinnych” i pierwszych Furiowych urodzinach (które były wczoraj)
P.S.2. Dziś urodzinuje po raz piąty CekinJ
No, moi kochani widzę, że u Was zwięrzęta zaczynają rządzić nie tylko na podwórku, w stodole i stajni, ale też w domu.Kot składa życzenia,koty i psy ubierają choinkę.Coś mi się zdaje,że w przyszłym roku to na choince będą wisiały zdechłe zagryzione myszy, stare śmierdzące kości wygrzebane w ogrodzie przez psy,a może nawet będzie siano i owies że tak powiem /przetrawione/ przez konie.Czas coś zmienić. No nie? mama
OdpowiedzUsuńJejuuu:) Naprawde piękna ta choinka! Podoba mi się to, że ubieracie własnorecznie(?) zrobionymi ozdobami. Ja mam po raz kolejny te same bombki... A kotek jaki byl zapatrzony:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i oczywiście najlepsze życzenia dla Cekina!!! :)))) mimi...^^
Mamuś, trafiłaś z myszami, bo dziś Bolek z Lolkiem polowali na jedną w kuchni,tylko powiesić by jej nie było na czym, bo choinkę zjadły konie:) A co do ozdób świątecznych z przetrawionej trawy, to Żaba i Furia były by pewnie zachwycone:)Gorzej my:) No i najważniejsze: Oczywiście,ze czas coś zmienić!JUŻ SIĘ NIE MOŻEMY DOCZEKAĆ ŹREBACZKA,ALBO KOLEJNEGO WILCZAKA,HE,HE,HE:D:D:D
OdpowiedzUsuńAga Wó.
Mimi, pewnie,że ozdoby własnoręczne:)Nabraliśmy wprawy, na następne Boże Narodzenie otworzymy chyba małą linię produkcyjną i przydomowy (albo obwoźny, jak się konie zgodzą) handel hurtowy;)
OdpowiedzUsuńp.s. Cekin dziękuje za życzenia:)
Aga Wó.
Nie chce nic mpowic ale ta choinka naprawde śliczna i jakis taki klimat sie u Was czuje :)dlaczego nie ma fotek z uroczystego zjadania choinki :) pozdrwionka i zyczenia ur. dla Fu i Ce ;)
OdpowiedzUsuńNataszkaR
Dziękujemy:) Życzenia dla Fu-i-Ców (Fujców)przekazane zostaną wieczorem:)A co do klimatu to bardzo dziekujemy:)
OdpowiedzUsuńA tak poza tematem chciałam się zapytać, czy jak pewna mała sunieczka w (oczywiście!) różowej obróżce osiągnie wiek "pokazowy" to będziecie z nią jeżdzić na wystawy? ZAwsze się mam zapytać, więc się "zapytowywuję" teraz co by nie zapomnieć:)
Aga Wó.
Choinka cudna, widzę ze mama też otwarta;]
OdpowiedzUsuńCzekam na notkę konską!
Pozdrowionka
Paulina
Ha, pewnie, że Mama otwarta:):) A notka końska w przygotowaniu się lęgnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Aga Wó.
Jak zobaczyłam zdjęcia Furii, to byłam pewna, że to najprawdziwszy wilk! Dopiero potem się doczytałam, że to wilczak czechosłowacki - to dość nowa rasa i wcześniej o niej nie słyszałam. Jako, że zarówno ja, jak i znajomi, jesteśmy fanami wilków, to wilczaki zyskały nowych zwolenników :)
OdpowiedzUsuńHa! bardzo fajnie:) Wilczaki są bardzo fajne, ale też prawda,że King Charles Spaniel to to nie jest i duuuuuuuuużo trzeba poświęcić czasu na socjalizację, by nie wyrósł nam strachulec:) Aga
OdpowiedzUsuńCzy;i to jest taka bardziej prawopółkulowa rasa? :P
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowanie prawopółkulowa rasa:) Introwertyczno-ekstrawertyczna:)przy obcych:) przy swoich to LPE....oj bardzo bardzo LPE:):):)
OdpowiedzUsuńAga
Dobra Aga, dośc ściemnania,bajerowania i wzruszeń nadętych. Napisz WPROST, że powyżej, czego aparat juz nie miał zamaiaru pokazać, powiesiłaś kiełbachę ( dla psa) i pare zdechłych myszy ze stajni ( dla kota) coby towarzystwo zwierzęce pieknie do obiektywu wygladało! Ach ta polska mentalnosć, byle tylko ludzie widzieli, co mają zobaczyć, a reszta...jest milczeniem:-) POZDRAWIAM!!!!A teraz zagadka: zgadnij kto? Podpowiem, że główna nagroda do odebrania w Rabce:-)
OdpowiedzUsuńA pewnie! A niby co za pies, by tak wlepiał ślepia w choinkę jak by tam kiełbasy nie było:) A co do myszy, to naszemu kociemu towarzystwu by trzeba żywe powiesić, bo martwe nie wzbudzają AŻ takiego zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńp.s.1. a z tą mentalnością, to rozumiem,ze tak z własnych przemyśleń i zachowań wnioski;)
p.s.2. A pewnie,że wiem kto:)Poproszę nagrodę:)